

Francuski minister spraw wewnętrznych Gérard Collomb ostrzega, że ”nikt nie jest bezpieczny” po tym, jak władze zapobiegły atakowi w Paryżu.
Pięć podejrzanych osób zatrzymano po tym, jak ładunek wybuchowy został odkryty i skutecznie zlikwidowany w 16. dzielnicy francuskiej stolicy. Prokuratorzy już rozpoczęli dochodzenie.
-Próba wysadzenia budynku w eleganckiej dzielnicy Paryża to znak, że nikt nie jest bezpieczny. Jak widać nie zdarza się to tylko na przedmieściach dzielnic klasy robotniczej- zauważył Collomb.
Próba ataku miała miejsce jedynie kilka dni po tragicznym zamachu w Marsylii, gdzie mężczyzna, krzyczący „Allahu Akbar!” zadźgał na dworcu kolejowym dwie kobiety. Napastnik był Tunezyjczykiem, wielokrotnie notowanym przez policję. Nie figurował jednak w archiwach antyterrorystycznych.