W nocy w minioną sobotę, w centrum dzielnicy Sztokholmu – Fittja, doszło do szokującego incydentu. Kilku młodych muzułmanów napadło tam na szwedzką dziewczynę, która samotnie wracała do domu. To co jej  zrobili poruszyło Szwecję.

Mężczyźni otumanieni chucią otoczyli nastolatkę nie dając jej najmniejszy szansy ucieczki. Co prawda w pobliżu przechodzili ludzie i przejeżdżały samochody, to jednak nikt nie reagował. Ale to akurat jest normalne w tym kraju,  Szwedzi są przecież tacy tolerancyjni wobec swoich gości z Azji i Afryki. Niestety. Oddaliby im swoje żony, dziewczyny córki, aby tylko do nich nikt się nie dobrał. Prawdziwi, waleczni wikingowie są z nich.

 Annicka nie mogła liczyć na niczyją pomoc, na litość owładniętych seksem  afrykańskich samców tym bardziej. Była dla nich łatwą zdobyczą, szła nocą sama, do tego w krótkiej spódniczce. Prowokowała,  sama się prosiła tego. Swoim strojem i sylwetka mówiła do nich, jednym zrozumiałym dla nich językiem: „Nie rezygnujcie ze mnie, mam wam znacznie więcej do zaofiarowania’ – to lęgło im się w głowach. Ta ich sukienka i długie, blond włosy, to dla nich była informacja, sygnał o dostępności seksualnej. Ona ich nękała samym swoim wyglądem. Gwałciła ich pobożne, muzułmańskie myśli.

Nie dali rady dłużej jej się opierać, rzucili 16-letnią Annickę na pobliski skwer i dopadli do niej jak zgłodniałe szakale do antylopy.  Zdarli z niej sukienkę i majtki. Prawie się pobili, który ma być pierwszy. A ona leżała sponiewierana niemal bez ruchu, nie miała siły nawet krzyczeć,  nie liczyła ile razy, kto i jak …

Gdy skończyli  najstarszy z nich powiedział ze złością w glosie: – A teraz cię ukażemy biała dziwko za to, że chodzisz sama po nocy w takim ubraniu.

Gdy wyjął  nóż myślał, że za moment zginie. Zamknęła oczy, pomyślała o rodzicach i kilkuletnim braciszku, że już ich więcej nie zobaczy. O chłopaku nie myślała, bo było jej  przed nim wstyd, po tym co się stało.  Nagle poczuła silny uchwyt za włosy i spadające na nagie ciało kosmyki.

Około pierwszej w nocy policja otrzymała telefon od mężczyzny, który napotkał młodą, półnagą kobietę na ulicy. Powiedział  policji, że  wyglądała jak chłopiec, przez te krótkie, obcięte fińskim nożem, włosy. Annicka została  zabrana z ulicy przez policyjny patrol i przywieziona do domu jej rodziców.

 Policja szuka teraz sprawców tego okrutnego czynu, ale pewnie nigdy ich nie znajdzie. Będą natomiast kolejne ofiary. Kilka dni wcześniej  zostało aresztowanych dziesięciu uchodźców za zgwałcenie 30-letniej kobiety na klatce schodowej w tej dzielnicy  Sztokholmu. Według policji w gwałcie mogło uczestniczyć jednak do 20 osób.

Na jednym ze sztokholmskich portali pod informacją na temat gwałtu na Annice, ktoś  podpisany  „Mixha” napisał swój komentarz:  „Wyraźna nienawiść. Według niektórych średniowiecznych zwyczajów i praktyk tej  religii kobiety nie powinny wychodzić z domu bez mężczyzny i hidżabu, zwłaszcza w nocy. Niestety, zobaczymy więcej tego typu sytuacji, gdyż liczba mężczyzn, którzy przyznają się do tej religii wzrasta dziesiątkami tysięcy każdego roku. Postępy w zakresie równości szybko się odwracają”.

Annicka, 30-latka z klatki schodowej  i „Mixha” już wiedzą czym to się kończy. Większość Szwedów jeszcze się łudzi w swojej naiwności, a może głupocie, że przybysze będą się asymilować z nimi. Będą, tak jak z Annicką.

Carla Nillsen – Kornacka

 

 


 

 

Zobacz również: