Paweł Z. (27 lat), polski lakiernik samochodowy jechał motocyklem na tylnym kole z prędkością 180 km/h. Działo się to na autostradzie M6 w pobliżu Yarnfield w Wielkiej Brytanii. Momentami Polak stawał na motocyklu z rozłożonymi rękoma. Za te „kaskaderskie” popisy spędzi w więzieniu osiem miesięcy. Stracił też prawo jazdy.
Polak był filmowany przez 16 minut, przez jadący za nim patrol policyjny. W tym czasie wielokrotnie złamał zasady ruchu drogowego i prowadził bardzo niebezpiecznie motocykl.
Jak stwierdził w sądzie, interesuje się jazdą kaskaderską i w tym dniu „trenował” na autostradzie.
Obrońca „kaskadera” zwrócił się do sędziego z wnioskiem o rozważenia zawieszenia kary pozbawienia wolności , powołując się na dobre warunki drogowe i stosunkowo niewielkie natężenie ruchu, jako okoliczności łagodzące.
– Z punktu widzenia oskarżonego temat motocykli jest zakończony, nie są już one częścią jego życia – powiedział sędzia David Fletcher wydając wyrok sędzia i określił nagranie z jazda polskiego motocyklisty, jako „jeżące włosy na głowie”.
Komentując sprawę Inspektor Sion Hathaway z Centralnej Grupy Policyjnej Drogowej, powiedział: – Takie niebezpieczne zachowania nie będą tolerowane na naszych drogach. On pokazał rażące lekceważenie przepisów i innych kierowców. Jego wygłupy mogły łatwo doprowadzić do tragedii.
ep