Szwedzka policja zmuszona została do wykorzystania swoich zasobów do badania morderstw i prób morderstw. Odbywa się to na taką skalę, że nie mają czasu i zasobów, aby zbadać wiele zgłoszonych gwałtów – donosi Nettavisen.

To nie jest pożądana sytuacja. Wręcz przeciwnie, chcielibyśmy zrobić więcej- mówi Torgny Söderberg, szef wydziału śledczego w sztokholmskiej policji.

W ostatnich latach nastąpił gwałtowny wzrost liczby morderstw popełnianych przez gangi imigrantów w Szwecji. Tym bardziej szokujące jest to, iż tylko co piąte śledztwo zostało rozwiązane!

W tym samym czasie, kiedy wzrosła liczba morderstw i prób morderstw, spadła liczba skazań za gwałty. W 2014 r. 20 procent zgłoszonych gwałtów doprowadziło do oskarżenia. W roku 2015 liczba ta spadła do 14 procent, a w roku 2016 wyniosła już tylko 11 procent.

Sprawy zgłaszanych gwałtów są odkładane na kilka tygodni, nawet jeśli bardzo szybko udaje się odnaleźć podejrzanego.
Trudno wyjaśnić, dlaczego sprawy o gwałty zostają odkładane na bok, ale mamy inne, jeszcze poważniejsze przestępstwa. Musimy wybierać spośród dwojga złego – mówi Söderberg, dodając: – Najgorsze jest to, że społeczeństwo traci wiarę w sprawiedliwość.

Szwecja zmierza do tego, że policja będzie tak wyczerpana, iż zacznie odpuszczać dochodzenia w sprawie gwałtów, włamań i drobnych przestępstw. Ludzie w końcu zaczną dbać o swoje sprawy i wymierzać sprawiedliwość na własną rękę. A od tego już tylko krok do bezprawia, co prawdopodobnie przyspieszy wzrost napięcia kulturowego wystarczająco mocno, aby wywołać wojnę domową. Szwecja tonie.

mb

Zobacz również: