

Gwałt zbiorowy na Polce, dokonany przez migrantów z Afryki we włoskim kurorcie Rimini, wstrząsnął opinią publiczną nie tylko w naszym kraju. Ten odrażający czyn spotkał się z niemal powszechnym potępieniem. Tak jak każdy gwałt, a szczególnie zbiorowy, wzbudził odrazę do jego sprawców. Są jednak miejsca w Europie, gdzie gwałcicieli usprawiedliwia się i toleruje, w świetle prawa uniewinniając podejrzanych. Takim krajem jest między innymi Szwecja.
W ostatnich dziesięcioleciach Szwecją z pełną siłą wstrząsnął nowy trend: gwałt zbiorowy – nieznany właściwie wcześniej w historii przestępczości tego kraju. Liczba gwałtów zbiorowych rośnie tam lawinowo. Przypomnijmy kilka takich przypadków.
Jeden z najbrutalniejszych gwałtów miał na osiedlu dla uchodźców w niewielkiej miejscowości Mariannelund trzydziestoletnią kobietę zaatakowało ośmiu mężczyzn. Szwedka była znajomą Afgańczyka, zamieszkującego w Szwecji od kilku lat. Mężczyzna ten zaprosił kobietę na spacer. Zgodziła się. Afgańczyk zaprowadził ją na osiedle dla uchodźców, a następnie pozostawił tam zupełnie bezbronną. W ciągu nocy została ona wielokrotnie zgwałcona przez wielu uchodźców. Zgwałcił ją również jej „znajomy” po swoim powrocie. Następnego ranka kobiecie udało się zadzwonić na policję. Szwedzki prokurator określił zdarzenie mianem „najstraszniejszego przypadku gwałtu w historii przestępczości w Szwecji”.
Siedmiu mężczyzn skazano zaledwie na 4,5 do 6,5 roku pozbawienia wolności. Okres pozbawienia wolności zazwyczaj zmniejszany jest o jedną trzecią, wkrótce więc mężczyźni ci będą gotowi do kolejnych ataków – najprawdopodobniej na „niewierne” kobiety.
W przypadku gwałtów zbiorowych sprawcy i ofiary to najczęściej osoby młode; w prawie każdym przypadku sprawcy są pochodzenia imigranckiego, najczęściej z krajów muzułmańskich. W zdumiewającej liczbie przypadków sądy szwedzkie okazywały współczucie dla gwałcicieli, niejednokrotnie uniewinniając podejrzanych twierdzących, iż ofiara wyraziła zgodę na seks z sześcioma, siedmioma, czy nawet ośmioma mężczyznami.
Szokujące zdarzenie miało miejsce w Tensta, podmiejskiej dzielnicy Sztokholmu. Piętnastoletnia dziewczynka została tam siłą zamknięta z sześcioma mężczyznami obcego pochodzenia, którzy następnie gwałcili ją wiele godzin. Sąd niższej instancji skazał wszystkich sześciu mężczyzn, jednak sąd apelacyjny uniewinnił ich, ponieważ zdaniem sędziów nie doszło do przemocy, a ponadto sąd uznał, iż dziewczynka „nie była bezbronna” w konfrontacji z sześcioma pobudzonymi seksualnie muzułmanami .
Wszystkie główne media szwedzkie zajmowały się gwałtem zbiorowym na pokładzie fińskiego promu „Amorella”, kursującego między Sztokholmem a Åbo w Finlandii. Wielkie nagłówki informowały czytelników o szwedzkim pochodzeniu sprawców: „Kilku Szwedów podejrzanych o gwałt na pokładzie fińskiego promu” (Dagens Nyheter), „Sześciu Szwedów zgwałciło kobietę w kabinie” (Aftonbladet), „Sześciu Szwedów aresztowanych za gwałt na promie” (Expressen), „Ośmiu Szwedów podejrzanych o gwałt na promie” (TT – szwedzka agencja informacyjna).
Po bliższym zapoznaniu się ze sprawą okazało się, iż siedmiu z ośmiu podejrzanych to Somalijczycy, jeden natomiast to Irakijczyk. Żaden z nich nie miał szwedzkiego obywatelstwa, zatem w tych kategoriach nie byli oni nawet Szwedami. Według świadków, grupa mężczyzn krążyła po pokładzie promu, szukając okazji do seksu. W końcu dopadli ofiarę, którą zgwałcili zbiorowo.
Policja natychmiast zwolniła czterech z gwałcicieli, pozostali też pewnie wkrótce będą wolni.
Stacja radiowa Granskning Sverige zapytała gazety głównego nurtu, Aftonbladet i Expressen, dlaczego sprawców określono mianem „Szwedów”, podczas gdy faktycznie byli oni Somalijczykami nieposiadającymi szwedzkiego obywatelstwa.
– To nieistotne – odpowiedzieli dziennikarze tych gazet.
Na podstawie: gatestoneinstitute.org
Zobacz również: