Dostałeś pocztą elektroniczną informację o wygranej nagrodzie, choć nie brałeś udziału w żadnym konkursie? Nadawca innej wiadomości prosi cię o podanie danych, aby mógł dostarczyć wysłaną do ciebie paczkę? Pod żadnym pozorem nie klikaj w takie mejle, nie odpowiadaj na nie ani nie otwieraj ich załączników! To prawie na 100% wiadomość fałszywa – pod prawdziwe firmy bardzo często podszywają się hakerzy próbujący wykorzystać ludzką naiwność. Czym grożą ich ataki i jak się przed nimi bronić?

Zastanów się dwa razy, zanim klikniesz

Po czym rozpoznać, że mejl nie pochodzi od prawdziwej firmy? „Przede wszystkim po tym, w jaki sposób został stworzony. Zwróćmy uwagę na logo, szatę graficzną, użyty język, podpis […]. Poza tym należy być uważnym. Jeżeli nie braliśmy udziału w konkursie, to nie spodziewajmy się głównej nagrody” – mówi w wywiadzie dla agencji informacyjnej infoWire.pl Łukasz Sibielak, dyrektor ds. systemów informatycznych w DHL Parcel Polska. Zauważmy też, że adres mejlowy nadawcy da się sprawdzić bez otwierania wiadomości. Wystarczy najechać na tę nazwę kursorem i chwilę poczekać. Jeśli jest to adres podejrzany, warto go zweryfikować.

W przypadku gdy mamy pewność, że przysłany do nas mejl jest fałszywy, nie powinniśmy oczywiście na niego odpowiadać czy otwierać jego załączników. Dobrze jest natomiast zgłosić sprawę policji, a także powiadomić daną firmę, że ktoś się pod nią podszywa. Hakerzy najczęściej wybierają banki, towarzystwa ubezpieczeniowe i firmy kurierskie. „Jeżeli otrzymamy mejl mówiący o tym, że czeka na nas paczka do odbioru i mamy w związku z tym poczynić pewne działania, jest to oszustwo. Jeśli firma kurierska dostarcza do nas przesyłkę, nie musimy nic z tym robić. Wystarczy czekać na kuriera, który po prostu przywiezie nam paczkę do domu” – informuje ekspert.

Nie daj zamienić swojego komputera w zombi

Niebezpieczeństwo niektórych fałszywych mejli polega na tym, że zawierają one wirusy. Z jakimi wiąże się to zagrożeniami? Dzięki zainfekowaniu komputera haker może np. śledzić naszą aktywność w internecie i dowiedzieć się, jakie mamy hasło oraz login do systemu bankowości elektronicznej. Cyberprzestępca jest też w stanie uzyskać dostęp do naszych danych przechowywanych na dysku, m.in. zdjęć czy filmów. Inne ryzyko to zamiana naszego komputera w tzw. zombi, które zostanie później wykorzystane do zmasowanego ataku hakerskiego na jakąś instytucję. Jeszcze innym zagrożeniem jest to, że wirus zablokuje nam komputer i haker będzie żądał za jego odblokowanie okupu.

A co zrobić, jeśli już kliknęliśmy w podejrzany mejl i otworzyliśmy jego załącznik czy zamieszczony link? Po pierwsze powinniśmy jak najszybciej odłączyć komputer od internetu. Następnie przeskanujmy urządzenie aktualnym programem antywirusowym. Oprócz tego warto zaktualizować system operacyjny. Niestety często te kroki okazują się niewystarczające, a wtedy konieczna jest ponowna instalacja systemu, co może wiązać się z utratą przechowywanych danych.

Zobacz również: