Polska i Węgry nie są największym zagrożeniem dla Unii Europejskiej, lecz Emmanuel Macron, który głównie napędza podział między Wschodem a Zachodem.
„Europa jest na krawędzi” – stwierdza Sunday Express i dodaje – „Macron jest iskrą, która może doprowadzić do pęknięcie Unii Europejskiej”. Jak zauważa brytyjski dziennik, prezydent Francji za wszelką cenę dąży do ochrony pracowników francuskich przed „nieuczciwą konkurencją taniej siły roboczej z państw wschodnich”.
W kampanii wyborczej Macron zobowiązał się do zwalczania „dumpingu społecznego” we Francji. Gdzie wiele firm zatrudnia tanich pracowników z biedniejszych państw Europy Wschodniej, co rzekomo grozi utratą pracy francuskim robotnikom.
Macron od dawna domaga się bardziej surowych reguł dla pracowników z Europy Wschodniej oddelegowanych do pracy we Francji. Jego zdaniem przyczyną Brexitu był napływ pracowników z Europy Wschodniej do Wielkiej Brytanii. – Nie oszukujmy się: wielcy obrońcy ultraliberalnej i niezrównoważonej Europy właśnie na tym się potknęli. Dlaczego doszło do Brexitu? Ponieważ pracownicy z Europy Wschodniej zajmowali brytyjskie miejsca pracy – tłumaczył
– Jak mam wytłumaczyć Francuzom, że we Francji zamykane są zakłady pracy, ponieważ produkcja w Polsce jest tańsza, i że równocześnie nasze firmy budowlane zatrudniają Polaków, ponieważ są tańsi. To się nie może dobrze skończyć – straszył kilka miesięcy temu.
Sunday Express zauważa, jednak: „Polska, Węgry, Słowacja i Czechy powinny mieć możliwość konkurowania na niższe ceny, na jakość produktów i know-how – tak jak dzieje się w rozwiniętych krajach Europy Zachodniej. Aby je dogonić po dekadach stagnacji komunistycznej”.
Emmanuel Macron zapowiedział jednak, że będzie dążył do wprowadzenia surowszych przepisy dotyczących „dumpingu socjalnego”.
Zapowiada się zatem, że spór zaostrzy się i może w efekcie doprowadzić do rozłamu Unii Europejskiej.
ex

 

Zobacz również: