Co stałoby się z Europą, gdyby nie Sobieski? Czy islam wpłynąłby na Mozarta i Haydna, czy Mozart i Haydn na islam? – zastanawia się „Sueddeutsche Zeitung” w omówieniu pokazywanej w Wiedniu wystawy o Janie III Sobieskim.
Wiedeń pamięta o Janie III Sobieskim, bohaterze zwycięstwa nad Osmanami, pamiętnego 12 września 1683 roku. Austriackie dzieci poznają w szkole jego nazwisko; teraz o Sobieskim, „dowódcy chrześcijańskich wojsk, którego w mniejszym lub większym stopniu uważa się za zbawcę i wyzwoliciela Wiednia”, przypomina wystawa w Zimowym Pałacu wiedeńskiego Belwederu, o której pisze „Sueddeutsche Zeitung”. Felietonista monachijskiej gazety pyta: „Co stałoby się z Wiedniem i resztą Europy, gdyby 12 września 1683 zwyciężyli Turcy? (…) Czy islam wpłynąłby na Mozarta i Haydna, czy Mozart i Haydn na islam?” – zastanawia się autor felietonu w SZ zatytułowanego „Bohater ze wschodu”.
Jak zauważa dalej gazeta: „Który z dowódców najbardziej przysłużył się triumfowi 12 września 1683, na ten temat analitycy wojenni dyskutowali od początku. W jednym jakby nie było większość z nich jest jednomyślna: bez wsparcia Sobieskiego i jego Polaków Wiedeń byłby zgubiony”.
dw

Zobacz również: