Podczas szczytu G20, w sobotę rano, Donald Trump wziął udział w krótkiej, prywatnej rozmowie z Angelą Merkel i Donaldem Tuskiem. W czasie, której kanclerz Niemiec zapomniała wyłączyć mikrofon. O czym rozmawiali usłyszeli wszyscy dookoła.- podaje brytyjski Sunday Express.
Nieformalna rozmowa między europejskimi przywódcami a prezydentem Stanów Zjednoczonych miała miejsce na marginesie szczytu G20, w sobotę rano. Angela Merkel początkowo próbowała urzec prezydenta USA, komplementując go na za jego przemówienie w Polsce, na kilka dni przed światowym szczytem w Hamburgu. Merkel bardzo usilnie próbowała nawiązać kontakt z Donaldem Trumpem, gdy on tymczasem naśmiewał się z UE.
Także Donald Tusk pochwalił Trumpa za – jak to ujął – „najlepsze przemówienie”.
Po czym Angela Merkel dodała: – Tak, to było fantastyczne. Nie rozumieliśmy dlaczego czekaliście z tym do Warszawy. Miło byłoby to zrobić w Brukseli, czyż nie?
Zanim Trump odpowiedział, Tusk zażartował: – To był prezent specjalnie dla mnie.
Prezydent Trump zignorował to i stwierdził: – Cóż, ważne jest gdzie i do kogo się przemawia, to pomaga, gdy jest tłum tak kochający, jak w Warszawie. Tam były ogromne tłumy wspaniałych ludzi. – stwierdzi, nawiązując w ten sposób zapewne do przyjęcia go w Hamburgu i w Brukseli w maju tego roku.
Po tej wymianie zdań, niezbyt udanej dla Merkel, uznała ona, że musi uciekać przed tym co może jeszcze usłyszeć od Trumpa, pytając: – Więc gdzie są moi chińscy znajomi, czy poszli do pokoju?
– Chiny są nieobecne, ani w pokoju, ani na świecie. – rzucił Trump
I na koniec zapytał Tuska, czy orientuje się w ogóle, jaki był temat sesji G20.
– Migracja – opowiedział niepewnie Tusk, i dorzucił po polsku – Będzie co wspominać!
I na tym rozmowa się skończyła.
jes