Wygląda na to, że po prawie dwudziestu latach zastoju i popadania w coraz większą ruinę Chodaków w końcu doczekał się zainteresowania ze strony władz miasta. Takiej ilości inwestycji nie było tu od czasu, gdy w 1976 roku stracił stracił on prawa miejskie.
Upadek Chodakowa, a tym samym jego degradacja, zaczął się wraz z ogłoszeniem w 1999 roku upadłości Chodakowskich Zakładów Włókien Chemicznych „Chemitex”. Kilka tysięcy ludzi, w tym mieszkańców Chodakowa, z dnia na dzień straciło pracę. Natomiast sochaczewski samorząd źródło dochodów z podatków od działających zakładów. Jednak z tym podatkami było różnie, ponieważ będący w bardzo fatalnej kondycji finansowej Chemitex zalegał z ich płaceniem. W konsekwencji z chwilą jego upadku część terenu zakładów w zamian za długi przejęło miasto.
Jednak ówcześni włodarze miasta nie mieli koncepcji, jak otrzymane nieruchomości wykorzystać i co zrobić z kwitnącą do tej pory dzielnicą. Ten brak pomysłu na ponowne ożywienie Chodakowa był widoczny przez ostatnich kilkanaście lat. To z kolei spowodowało, że mieszkańcy czuli się zapomniani przez władze miejskie, i nie wierzyli, że dzielnica odzyska kiedykolwiek swój dawny blask.
Dziwnie pomysły
Trudno się temu dziwić, jeżeli przypomnimy sobie pomysły na zagospodarowanie Chodakowa, wysuwane przez poprzednie władze miasta.
Faktem jest, że wraz z upadkiem zakładów ówczesne władze miasta starały się znaleźć inwestorów, którzy mogliby uruchomić produkcję w opuszczonych pomieszczeniach Chemitexu, jednak niewiele to dało. Wynikało to z braku spójnej koncepcji, w tym opracowania planu przestrzennego zagospodarowania terenu, który pozwalałby na przyciągnięcie w to miejsce inwestorów. Zamiast tego przedstawiano coraz to nowe pomysły, które jeszcze bardziej mogły zdegradować najpiękniejszą dzielnicę Sochaczewa.
Z sobie tylko wiadomych przyczyn poprzednie władze miasta zdecydowały, że na terenie Chemitexu powstanie olbrzymia sortownia odpadów. Miała być ona zlokalizowana w byłej zakładowej kotłowni. Co ciekawe, ta propozycja, mocna krytykowana przez mieszkańców, znalazła poparcie wśród miejskich radnych. Nic jednak z budowy sortowni nie wyszło, ponieważ mieszkańcy zagrozili, że dojdzie do blokady dróg na terenie Chodakowa. Wydawać by się mogło, że sprawa śmieci na terenie byłych zakładów została definitywnie rozwiązana. Ale nie na długo. Okazało się, że zamiast sortowni władze chcą zafundować mieszkańcom olbrzymią kompostownię odpadów. Także i ten pomysł został zastopowany przez mieszkańców Chodakowa, przy wsparciu Expressu Sochaczewskiego. Próbowano jeszcze kolejnych sztuczek związanych z ulokowaniem kompostowni w centrum tej dzielnicy. Także i one się nie powiodły, ponieważ nastąpiła zmiana władz miasta.
Nowy burmistrz postanowił definitywnie rozprawić się z pomysłami ulokowania na terenie Chodakowa kompostowni lub składowiska odpadów. Konsekwencją tych działań było sporządzenie planu przestrzennego zagospodarowania dla terenu Chemitexu. A ten zakazuje istnienia tam po 2020 roku jakichkolwiek firm przetwarzających odpady.
Ożywią Chemitex
I choć burmistrz Piotr Osiecki przekonywał mieszkańców, że uchwalony dokument jest początkiem zmian w Chodakowie to ci, mając w pamięci poczynania jego poprzednika, nie bardzo w to wierzyli.
Jednak ten sceptycyzm, co do zamiarów burmistrza, znikał wraz z inwestycjami na terenie Chodakowa podejmowanymi przez obecne władze miasta. A te w pierwszym okresie postawiły na polepszenie warunków życia mieszkańców.  Przebudowano m.in. Pasaż Duplickiego, a przy Zespole Szkół powstał kompleks boisk. Ale, jak mówią pracownicy Urzędu Miejskiego, to był tylko początek.
Teraz – czyli w najbliższych latach – Chodaków czeka wysyp inwestycji. Przy czym główny nacisk ma być położony na zagospodarowanie terenu byłego Chemitexu i przyciągnięcia tam inwestorów. Taką szansę daje nie tylko przyjęty kilka lat temu plan jego zagospodarowania. Do tego doszedł zatwierdzony przez radnych Lokalny Plan Rewitalizacji, w którym do obszarów zdegradowanych zaliczono tzw. Stary Chodaków. Czyli obszar obejmujący: Chodakowską, Grunwaldzką, Hotelową, Hubala, Ogrodową, Parkową, Topolową, Duplickiego, część ulicy Młynarskiej i Chopina, a także Wiskozową, Włókienniczą i Chemiczną – leżące na terenie dawnego Chemitexu. To właśnie tam w najbliższych latach zostaną zrealizowane inwestycje, które będą miały za zdanie nie tylko przywrócić dawną świetność tej dzielnicy.
 – Przyjęty przez radnych Lokalny Program Rewitalizacji ma także za zadania ożywienie gospodarcze terenu byłego Chemitexu – powiedział nam Piotr Kierzkowski, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Sochaczewie. Dlatego już teraz, jak dodaje – od razu po zatwierdzeniu przez radnych planu rewitalizacji – władze miasta postanowiły przystąpić do działań zmierzających do poprawy infrastruktury tego terenu. Ponieważ bez tego trudno marzyć o przyciągnięciu nowych inwestorów.
Sztuka szukania
Pierwszym krokiem w tym kierunku jest sporządzenie dokumentacji technicznej przebudowy układu komunikacyjnego na terenie poprzemysłowym „Chemitexu”. Wstępna koncepcja przewiduje przebudowę znajdujących się na terenie byłych zakładów chemicznych ulic, Włókienniczej, Wiskozowej i Chemicznej. Do tego planowana jest również przebudowa istniejącej infrastruktury technicznej oraz budowa brakujących sieci kanalizacji deszczowej i oświetlenia ulicznego. Do tego wzdłuż wyremontowanych ulic zostaną ułożone chodniki lub ciągi pieszo-rowerowe z kostki brukowej. Przewidziana jest również budowa zatok postojowych. Dokument ma być gotowy do końca października tego roku.
Gdy tylko zostanie sporządzony, to władze miasta wystąpią z wnioskiem o finansowe wsparcie inwestycji z funduszy unijnych. Na unijne wsparcie miasto liczy również przy realizacji kolejnego projektu w przyjętym przez radnych dokumencie. Chodzi o pozyskanie kilku milionów złotych na zagospodarowanie terenów pomiędzy Utratą a ulicą Chopina. Wniosek w tej sprawie jest właśnie sporządzany i zostanie złożony do końca lutego. Ponieważ w marcu urząd marszałkowski będzie dzielił ponad 150 milionów złotych unijnego wsparcia dla tego typu inwestycji.
I właśnie ten przykład pokazuje zmianę podejścia obecnych władz miasta do problemów mieszkańców Chodakowa. Choć sporządzenie wniosków i dokumentów rewitalizacji może się wydać działaniami pozornymi. Ponieważ podobne dokumenty tworzyły także poprzednie władze miasta. Jednak nic z ich zapisów nie wychodziło.
Jednak tym razem jest inaczej. Oprócz samych programów rewitalizacji jest sporządzana dokumentacja techniczna dotycząca zapisanych w nich inwestycji.
 – Chodzi o to, aby w momencie uruchomienia unijnych programów pomocowych miasto było gotowe na złożenie wniosków o finansowe wsparcie inwestycji – powiedział nam Piotr Kierzkowski. A to, jak dodaje rzecznik, pokazuje, że miejski samorząd stara się szukać środków, gdzie tylko może, aby poprawić komfort życia mieszkańców. Tak jest także w przypadku tegorocznego remontu ulicy Chodakowskiej, który będzie realizowany wspólnie z Mazowieckim Zarządem Dróg Wojewódzkich. Z kolei w 2018 roku miasto razem z MZDW przebuduje ulicę Chopina – od ronda do przejazdu kolejowego w Kistkach. Do tego planowany jest remont chodakowskiego domu kultury i sali sportowej.
Jerzy Szostak
Fot.: Jerzy Szostak
 

 

 

Zobacz również: