Rosyjska prasa analizuje sytuację lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego, który podtrzymuje, że mimo skazującego wyroku nie zamierza rezygnować z startu w wyborach prezydenckich. Te odbędą się w Rosji wiosną 2018 roku.

Skazanie opozycjonisty w powtórzonym procesie dotyczącym działania na szkodę spółki „Kirowles” uruchomiło mechanizm prawny eliminujący go z wyścigu prezydenckiego na najbliższe kilkanaście lat. Ordynacja wyborcza zabrania bowiem startu w wyborach osobom skazanym za ciężkie przestępstwa nie tylko w trakcie trwania kary, ale również 10 lat po jej zakończeniu.

Dziennik „Wiedomosti” nazywa wyrok kirowskiego sądu „kpiną”. W ocenie gazety, w przypadku Nawalnego prawo podporządkowano polityce. „Wiedomosti” dopuszczają sytuację, w której potrzeby polityczne zmienią się i nie jest wykluczone, że opozycjonista odzyska bierne prawo wyborcze. Agencja RBK nie ma wątpliwości, że wykluczenie Aleksieja Nawalnego z wyścigu o urząd prezydenta, to sprawa Kremla. Agencja tłumaczy, że jeśli w wyborach ponownie wystartuje Władimir Putin, to będzie on potrzebował wysokiego, pokazowego poparcia społecznego, a udział Nawalnego mógłby obniżyć poparcie dla obecnego gospodarza Kremla. „Moskiewski Komsomolec” dodaje do tego wypowiedź współpracującego z opozycjonistą eksperta medialnego Leonida Wołkowa, który twierdzi, że jest wiele możliwości prawnych, aby jednak Nawalny wystartował w wyborach, ale i tak wszystkie są uzależnione od decyzji politycznych.

Aleksiej Nawalny został skazany na 5 lat pozbawienia wolności, w zawieszeniu i 500 tysięcy rubli grzywny. Wyrok zapadł w procesie powtórzonym. Już raz sąd w Kirowie skazał Nawalnego, ale orzeczenie z 2013 roku zostało uchylone przez Sąd Najwyższy, który oparł się na krytyce Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

źródło: IAR

 

Zobacz również: