Prezes PiS Jarosław Kaczyński proponuje zmiany w ordynacji wyborczej: limit dwóch kadencji dla wójtów, burmistrzów i prezydentów oraz zmiany w granicach okręgów.

PO i PSL są przeciwne, Nowoczesna i Kukiz’15 zainteresowane, ale zastrzegają, że ważne są szczegóły. Poseł PO Cezary Tomczyk uważa, że celem Jarosława Kaczyńskiego jest wyeliminowanie najbardziej popularnych prezydentów miast, choć sam zasiada w parlamencie już ósmą kadencję. Zdaniem posła PO, to ludzie powinni decydować o tym, kto ma być ich prezydentem. Cezary Tomczyk wyraził też obawę, że PiS chce złamać zasadę niedziałania prawa wstecz oraz że będzie dopasowywać granice okręgów wyborczych do poszczególnych polityków. „Jarosław Kaczyński mówi, że trzeba zmienić okręgi wyborcze po to, żeby na przykład pan Cimoszewicz ciągle nie wygrywał w swoim województwie” – powiedział poseł PO i dodał, że nie ma to wiele wspólnego z demokracją.

Poseł Michał Stasiński z Nowoczesnej przypomniał, że Nowoczesna już w kampanii wyborczej mówiła o dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów oraz o powszechnych wyborach i kadencyjności marszałków województw. Michał Stasiński zastrzegł, że na razie nie są znane ważne szczegóły pomysłu PiS, na przykład tak zwana „opcja zerowa”. Powiedział, że Nowoczesna zdecydowanie będzie stała na stanowisku, aby urzędnicy, którzy sprawują swoje rządy już kilka kadencji, mogli brać udział również w najbliższych wyborach i by zasada dwukadencyjności oznaczała początek od roku 2018. Dodatkowo według Nowoczesnej po jednej kadencji przerwy powinna być możliwość ponownego kandydowania.

O sprawę „opcji zerowej” dziennikarze pytali w Sejmie senatora PiS Jana Marię Jackowskiego. Powiedział on, że intencja wprowadzenia limitu dwukadencyjności jak najszybciej jest, ale ani projektu, ani ekspertyz jeszcze nie ma. Zwrócił uwagę, że postulat ograniczenia liczby kadencji dla wójtów, burmistrzów i prezydentów pojawia się w przestrzeni publicznej od lat. Dodał, że „Jarosław Kaczyński, jako prawnik sam widzi pewne elementy, które wymagają starannego przestudiowania”.

Według senatora PiS może się okazać, że z punktu widzenia formalno-prawnego szybkie zmiany nie będą możliwe i wtedy wejdą one w życie od nowej kadencji. „Jesteśmy w fazie dyskusji o charakterze ideowym, a nie w fazie, kiedy leży konkretny projekt na stole” – dodał Jan Maria Jackowski.

źródło: IAR

 

Zobacz również: