George Orwell napisał: „Ludzie, którzy głosują na nieudaczników, złodziei, zdrajców i oszustów nie są ich ofiarami, są ich wspólnikami.” Myślę, że szczególnie dziś te słowa są trafne. Gdy oglądam jeszcze resztki manifestujących w obronie demokracji (a właściwie już chyba KOD-u) to ten cytat jest mi szczególnie bliski.
Kosztowna farsa totalnej opozycji, trwająca trzy tygodnie w sejmie zakończyła się jej totalną kompromitacją. Polacy drwią, kpią i naśmiewają się z wygłupów liderów PO i Nowoczesnej, ale ci jakby byli ślepi i głusi. Dalej brną w swoje chore koncepcje, zarzucając a to że budżet jest nielegalny, a to że  ustawa dezubekizacyjna nieważna. Gdy zaś ktoś podpowiada, że najprościej odwołać się do Trybunału Konstytucyjnego, to wrzeszczą, że Trybunał teraz już jest stronniczy! Bo tylko (!) ośmiu sędziów jest powołanych jeszcze przez PO-PSL, a aż (!) siedmiu przez PiS. Według nich obiektywny był wtedy, gdy wszyscy sędziowie byli przez nich wskazani.
I tak jest ze wszystkim. Ta opozycja nie ma żadnego programu, żadnego pomysłu na sprawowanie władzy, do której rwie się niczym spróchniały ząb. Jedyny pomysł na istnienie to walka z PiS i powrót do dojenia frajerów, za których uważają Polaków. Bo przecież za 6 tys. zł to tylko idiota pracuje, albo złodziej – jak mówiła minister Bieńkowska. A niestety większość z nas o takich zarobkach może jedynie pomarzyć.
Dlatego tak mocno polecam lekturę Orwella, który nie tylko w tym przypadku wyraził proroczą opinię.
Tomasz Połeć

Zobacz również: