Dzisiaj na stronie internetowej ambasady Federacji Rosyjskiej w Polsce pojawiło się oświadczenie w sprawie śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej.
Komunikat jest reakcją na komunikat polskiego Ministerstwa Obrony Narodowej. Resort, na podstawie wypowiedzi prezydenta Rosji Władimira Putina, zwrócił się do władz w Moskwie o przekazanie Polsce zapisu rozmów w kokpicie TU 154M. Jak wynikało ze słów Władimira Putina, władze Rosji dysponują tekstem rozmów między pilotem i pasażerami, który nigdy nie został udostępniony Polsce.

Oświadczenie Ambasady Federacji Rosyjskiej w Rzeczypospolitej Polskiej

„Ambasada Federacji Rosyjskiej jest upoważniona oświadczyć co następuje.

W ostatnich dniach mamy do obserwowania emocjonalną reakcję publiczną Strony Polskiej na wypowiedzi Prezydenta Federacji Rosyjskiej Vladimira Putina podczas konferencji prasowej w dniu 23 grudnia br. na temat okoliczności katastrofy samolotu Prezydenta Polski pod Smoleńskiem w dniu 10 kwietnia 2010 roku. Przy tym polskie osoby oficjalne wysokiej rangi pozwalają sobie na uzależnienie normalizacji stosunków z Rosją – zamrożonych, jak dobrze wiadomo, bynajmniej nie z inicjatywy Moskwy – od naszej „współpracy” w danej sprawie, wysuwają różnego rodzaju ultymatywne żądania i dopuszczają się otwarcie obraźliwych ataków.

W swoim komentarzu w sprawie „smoleńskiej” katastrofy lotniczej Prezydent Rosji całkiem wyraźnie położył wszystkie akcenty. Przebieg tragedii został swego czasu odtworzony przez Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MKL) i Komisję Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, jest on dobrze znany, w tym Stronie Polskiej. W szczególności nie stanowi tajemnicy, że jednym z feralnych czynników stała się obecność w kokpicie rozbitego TU-154M osób postronnych, które w krytycznym momencie wywierały presję na pilotach.

Brakuje jakichkolwiek podstaw dla stwierdzenia, że Rosja niby to posiada jakieś nowe, wcześniej nieznane nagranie rozmów w kokpicie, o które teraz Strona Polska występuje. Istnieją wyłącznie nagrania, którymi dysponowały MKL i polska Komisja podczas badania katastrofy. Rozszyfrowane rozmowy pilotów niejednokrotnie zostały upublicznione zarówno oficjalnie – przez Stronę Polską, jak i w polskich środkach masowego przekazu. Są one łatwe do odnalezienia w Internecie. Nie chodzi o coś nowego.

Wobec przekazania Stronie Polskiej wraku samolotu – nie ma sensu tłumaczyć po raz kolejny, dlaczego wrak jest potrzebny rosyjskim śledczym, póki w Rosji trwa postępowanie. Ważne jest jednak ponownie wyjaśnić, przede wszystkim polskiemu społeczeństwu, dla którego przedmiotowa kwestia jest nader delikatna, że polskim śledczym w żaden sposób nie ogranicza się i nigdy nie ograniczano dostępu do tego wraku, mogą oni w każdej chwili przyjechać do Rosji i pracować z nim.

Zasługuje na ubolewanie to, że dramat po prawie siedmiu ubiegłych latach, kiedy pod Smoleńskiem zginęli Głowa Państwa Polskiego z Małżonką i towarzyszące mu osoby, dotychczas stanowi przedmiot niegodnych spekulacji politycznych i kreowania mitów na niekorzyść osiągnięcia porozumienia między Polską a Rosją”.

 

Zobacz również: