

Niemiecka prasa szeroko komentuje niedawny zamach na jarmark świąteczny w Berlinie.
Dziennik „Rhein-Zeitung” przyznaje: „Każdy z nas czuje się bezsilny i ma do tego prawo, ponieważ wiemy, że nie ma pełnej ochrony przed morderczymi atakami wyzutych ze skrupułów fanatyków. Każdy na swój sposób musi nauczyć się z tym żyć. Z czym jednak trwale nie możemy żyć, to uzasadnione uczucie, że także nasze państwo w pewnych dziedzinach stało się po części bezsilne. Nasze państwo pogodziło się z tym, że setki tysięcy ludzi o nieustalonej tożsamości i bez paszportów dostało się nielegalnie do Niemiec przy pomocy przemytników. Faktycznie zaakceptowało ono, że odrzucenie wniosków azylowych zbyt rzadko prowadzi do wydalania ludzi. Nasze państwo zbyt często sprawia wrażenie skrępowanego i bezbronnego. To musi się zmienić. Nasze państwo znów musi stać się silniejsze i my musimy też tego chcieć, nawet jeżeli będzie to trudne do zaakceptowania dla naszego liberalnego społeczeństwa. Nawet jeżeli byłoby to sprzeczne z naszym rozumieniem koegzystencji w duchu oświecenia”.
Natomiast „Stuttgarter Zeitung” przypuszcza: „Ten zamach będzie dla społeczeństwa wstrząsem. Ale jest ono pomimo wszelkich różnic zdań dość silne, by zareagować na to we właściwy sposób. Akty terroru mogą zranić nasze wartości, ale nie mogą ich zniweczyć. Gdyby było inaczej, oznaczałoby to zwycięstwo terroru”.
źródło: Deutsche Welle