Jak bezpiecznie przeżyć okres przedświąteczny w biurze? Nie tańczyć na stołach podczas świątecznego przyjęcia w biurze, oprzeć się pijanej pokusie robienia fotokopii intymnych części swego ciała gwoli rozbawienia kolegów.

To niektóre z zaleceń, jak organizować bezpieczne i udane firmowe przyjęcie bożonarodzeniowe: „Należy oprzeć się pokusie robienia fotokopii anatomicznych części waszego ciała. Jeśli bowiem kopiarka się zepsuje, to Boże Narodzenie możecie spędzić ze szkłem w drażliwych miejscach” – głosi poradnik, który ostatnio wpadł mi w ręce.

„Taniec na biurkach może wyrządzić im i wam sporo szkody. Tak samo stół w sali konferencyjnej jest przeznaczony na ważne dokumenty, a nie dla urzędników z nadwagą” – czytamy w broszurze – „Należy unikać świec, płonących świątecznych puddingów i papierosów. Do zawieszania jemioły, daleko od źródła ciepła, należy używać drabiny a nie krzesła obrotowego”.

Poradnik ostrzega także przed spożywaniem bez umiaru alkoholu: „Baczcie pilnie na osoby, które piją zbyt dużo. Po alkoholu niektórzy stają się agresywni, a nie przyjacielscy. Przyjęcie będzie nieudane, jeśli zakończy się bijatyką lub skargami na molestowanie”.

Autorzy twierdzą jednak, że nie chcą nikomu psuć zabawy, lecz raczej pomóc w jej sprawnej organizacji: „Niektóre rozsądne środki bezpieczeństwa pozwolą ludziom świetnie się bawić na firmowym przyjęciu, bez konieczności wzywania pogotowia i policji” – podsumowują.

Zapewne niektórzy czytelnicy sądzą, że to instrukcja wydana przez burmistrza Sochaczewa lub chociażby wójta gminy Iłów. Nic bardziej mylnego. Zaręczam, że nasi lokalni urzędnicy potrafią bawić się świątecznie i bezpiecznie.

Przytoczone fragmenty pochodzą z poradnika opublikowanego przez brytyjskie Królewskie Towarzystwo Zapobiegania Wypadkom (RoSPA).

A, że i u nas w modzie firmowe „wigilie”, zatem ku przestrodze wspominam o  wynikających z nich zagrożeniach.

Radosnych  i bezpiecznych Świąt!

Leo

Zobacz również: