Szwedzkie władze zakazują miastom rozwieszania specjalnych ozdób oświetleniowych z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia.
Decydenci powołują się na względy bezpieczeństwa i wskazują, że słupy oświetleniowe mogą nie udźwignąć ciężaru dodatkowych światełek. Krytycy takiej decyzji twierdzą jednak, że celem zakazu jest zaspokojenie muzułmańskich „uchodźców”, którzy mogliby być oburzeni widokiem publicznego celebrowania chrześcijańskiego święta.
Organizacja Barnabas Aid, która staje w obronie prześladowanych chrześcijan, wskazuje, że w poprzednich latach słupy oświetleniowe w Szwecji bez problemu były w stanie utrzymać dodatkowe ozdoby. Blogerka Pamela Geller napisała , że argument iż światełka są zbyt ciężkie i stwarzają zagrożenie bezpieczeństwa brzmi jak kompletne bujda. „Próbuje się wmówić Szwedom, że lampki, które normalnie utrzymywane są przez gałęzie drzew, nagle  są zbyt ciężkie, aby zawisnąć na metalowych słupach. Ten nowy przepis został ustanowiony zaraz po napływie rekordowej liczby muzułmańskich imigrantów, którzy zalali kraj. To zapewne tylko przypadek”- napisała Geller na swoim blogu.
Władze celowo minimalizują chrześcijańskie dziedzictwo kraju, aby nie drażnić muzułmańskich imigrantów, którzy niedawno przybyli do Szwecji. Niepokojące jest to, że taka polityka stworzyła kulturę, która próbuje uciszyć tych, którzy mówią o prześladowaniach chrześcijan w wyniku ideologii islamskiej.
Niektóre obszary Szwecji posunęły się do tego, że powracającym terrorystom ISIS oferują bezpłatne prawa jazdy i świadczenia mieszkaniowe, aby pomóc im w „reintegracji na rynku pracy”.
mb
źródło: wnd.com

Zobacz również: