Małopolski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie wraz z policjantami Archiwum X z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie kontynuuje śledztwo w sprawie zabójstwa 17-letniej dziewczyny Iwony C. Doszło do niego w nocy z 13 na 14 sierpnia 1998 roku w Łęce Szczucińskiej (powiat dąbrowski, województwo małopolskiego).
Zostanie użyty najnowszy sprzęt
W ramach tego postępowania dzisiaj (05 października 2016 roku) w miejscowości Łęka Szczucińska został przeprowadzony eksperyment procesowy. Jego celem będzie ustalenie istotnych dla śledztwa okoliczności sprawy oraz weryfikacja posiadanych już materiałów dowodowych.
W eksperymencie przeprowadzanym przez Prokuraturę i Policję, przy współudziale Żandarmerii Wojskowej oddziału w Krakowie, został wykorzystany między innymi dron oraz naziemny sprzęt do mapowania miejsc zdarzeń 3D (e-SURY).
W zaplanowanych przez Prokuraturę czynnościach brał udział biegły z zakresu poszukiwań zwłok ludzkich, powołany przez Małopolski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie. Jego zadaniem było m.in. ustalenie miejsca zabójstwa pokrzywdzonej Iwony C. Biegły pracował w oparciu o porównanie obecnej topografii terenu z tą sprzed 18 lat na bazie dostępnych wojskowych zdjęć lotniczych z tamtego okresu.
Nowe ustalenia w sprawie
Do zabójstwa Iwony C. doszło w nocy z 13 na 14 sierpnia 1998 roku. W dniu 14 sierpnia 1998 roku około południa ciało dziewczyny zostało znalezione w Łęce Szczucińskiej przy wale Wisły niedaleko drogi na Warszawę. Zwłoki znalazł przypadkowy mężczyzna, który na tych łąkach wypasał krowy. Sekcja zwłok wskazała jako przyczynę śmierci uduszenie. Ponieważ bezpośrednio po zabójstwie nie udało się ustalić sprawcy, śledztwo po pewnym czasie zostało umorzone.
Sprawa cały czas pozostaje w zainteresowaniu Prokuratury i Policji. Analizując dokładnie zgromadzony materiał dowodowy ustalono m.in., że z zabójstwem Iwony C. bezpośredni związek ma zaginięcie i śmierć innego mieszkańca tej miejscowości. Człowiek ten, w styczniu 1999 roku bezpośrednio po emisji programu kryminalnego, w którym omawiane było zabójstwo Iwony C., miał opowiadać, że zna sprawcę. Następnego dnia mężczyzna zniknął. Jego zwłoki zostały ujawnione po kilku miesiącach kilkanaście kilometrów od Łęki Szczucińskiej w rzece Wiśle.
W toku postępowania ustalono również, że miejsce znalezienia zwłok Iwony C. najprawdopodobniej nie było miejscem zabójstwa. Pod uwagę jest brany również fakt, że ciało 17-latki było roznegliżowane, choć sekcja zwłok wykluczyła kontakt seksualny. Analizowane jest czy sprawca nie chciał celowo wprowadzić w błąd organy ścigania co do miejsca i motywu zbrodni.
Między innymi z tych powodów prokuratorzy podjęli decyzję o przeprowadzeniu eksperymentu procesowego w celu weryfikacji m.in. wersji o przemieszczeniu zwłok i garderoby 17-latki.
Wszystko wskazuje na to, że jest to już ostatni etap w dochodzeniu do prawdy w tej sprawie. Pomimo upływu kilkunastu lat prokuratorzy i funkcjonariusze Policji są bardzo blisko wskazania i zatrzymania sprawcy zabójstwa.
źródło: Prokuratura Krajowa

Zobacz również: