Niezwykłą zawodową czujnością, w czasie wolnym od służby wykazał się policjant, na co dzień zajmujący się techniką kryminalistyczną. Funkcjonariusz podczas mszy w jednym z kościołów w gminie Mrozy, usłyszał huk tłuczonego szkła, dobiegający z okolic plebanii. Policjant sprawdzając miejsce, skąd pochodził hałas, natknął się na uciekającego mężczyznę. Podejrzewając, że ma do czynienia z włamywaczem, dogonił go i obezwładnił, odzyskując tym samym saszetkę z dokumentami i pieniędzmi księdza proboszcza.

Policyjny technik pojechał wspólnie z dziećmi na niedzielną mszę do jednego z kościołów w gminie Mrozy. Podczas nabożeństwa, stojąc przy wejściu do świątyni, usłyszał huk tłuczonego szkła, który dobiegał z okolicy pobliskiej plebanii. Policjant postanowił sprawdzić, co się stało. Zostawił dwójkę swoich maluchów pod opieką wujka i poszedł w kierunku domostwa proboszcza.

Kiedy zbliżał się do plebanii zauważył, że jakiś mężczyzna jest w środku domu. Po chwili, będąc już na tyłach budynku zobaczył rozbite tarasowe drzwi i podejrzanego mężczyznę, przeskakującego przez ogrodzenie. Policjant widząc to ruszył w pościg za mężczyzną podejrzewając, że ma do czynienia z włamywaczem. Po chwili dogonił go i obezwładnił, a następnie poinformował o zdarzeniu dyżurnego i poprosił o wsparcie.

Przybyli na miejsce policjanci z zespołu patrolowo-interwencyjnego zabrali podejrzanego do policyjnej celi. Okazał się nim 39-letni Rafał B. z województwa świętokrzyskiego. Policjanci zabezpieczyli przy nim saszetkę z dokumentami i pieniędzmi, która okazała się własnością księdza proboszcza.

Sprawą zajęli się dochodzeniowcy, którzy przedstawili Rafałowi B. zarzut popełnienia kradzieży z włamaniem. Podejrzany przyznał się do popełnienia przestępstwa i dobrowolnie poddał się karze.

(KSP / ms)

Zobacz również: