Dżihadyści z Państwa Islamskiego szkolą dzieci zagranicznych bojowników w Syrii i Iraku, by przerodziły się w „kolejne pokolenie” terrorystów – pisze brytyjska gazeta „The Independent”, powołując się na europejskie organy ścigania.
Teraz na obszarach kontrolowanych przez Państwo Islamskie przebywa około 50 tysięcy dzieci i mniej więcej 31 tys. ciężarnych kobiet.
Wcześniej na portalach społecznościowych bojownicy wielokrotnie publikowali zdjęcia swoich dzieci w otoczeniu symboliki PI i broni. Daesh publikuje też propagandowe nagrania wideo, na których dzieci odgrywają rolę katów.
Liderzy PI postrzegają dzieci jako ważny komponent „sukcesu” i uważają je za lepszych oraz bardziej bezwzględnych bojowników przyszłości, bo od wczesnego dzieciństwa mają zmniejszoną wrażliwość na „obróbkę ideologiczną”, pisze „The Independent”.
Rodzice, którym udało się uciec z kontrolowanych przez PI obszarów, opowiadają, że ich dzieciom w szkołach robi się „pranie mózgu”. Zdarzało się, że na lekcjach uczono je, jak zrobić bombę. Innym razem uczniowie przychodzili do domów z lalkami ubranymi w pomarańczowe stroje, które mieli pozbawić głów.
– Dzieci teraz też stanowią zagrożenie, ale będą nim i w znacznie bardziej odległej perspektywie. Metody ich edukacji rozwijają w ich umysłach nienawiść do Zachodu i delegalizują wszystkie inne państwa. Te dzieci nie będą miały pojęcia lub nie będą pamiętały o innych ideach – powiedział Nikita Malik z Quilliam Foundation.
Według jego słów europejskie rządy, w tym brytyjski, nie mają programów reedukacji dzieci bojowników, zwłaszcza jeśli zaleją one Europę po zniszczeniu PI.
NS