Już po raz trzeci Szymanów gościł uczestników Ogólnopolskiego Zjazdu Pojazdów Zabytkowych im. ks. Władysława Druckiego-Lubeckiego. To wyjątkowa okazja, aby zobaczyć pięknie utrzymane dwu- i czterokołowce, które niegdyś jeździły po drogach Polski, ale też Europy i świata.
Start rajdu nastąpił na Placu Kościuszki w Sochaczewie, skąd kolumna zabytkowych pojazdów ruszyła do Szymanowa.
Były pojazdy rodem z PRL-u, ale też „cuda techniki” z krajów zachodnich, Związku Radzieckiego, a nawet z USA. Prawdziwe dzieła sztuki, których na próżno szukać wśród dzisiejszych skomputeryzowanych samochodów i motocykli.
Na terenie klasztoru Sióstr Niepokalanek w Szymanowie, w niedzielę 12 czerwca, mogliśmy podziwiać blisko czterdzieści wehikułów. To trochę mniej niż rok temu, ale przyczyna była też wyjątkowa. Tego dnia odbywał się mecz ME Polska – Irlandia Płn. Stąd wielu gości wzięło udział w rajdzie, dość szybko go opuszczając.
Jednak imprezie zarzucić nic nie można. Na widok zabytkowych pojazdów niejednemu łezka w oku się zakręciła. Zwłaszcza starszym, doskonale pamiętającym lata 70. i 80. ubiegłego wieku. Zebrani uczestniczyli też w licznych konkursach z ciekawymi nagrodami.
Warto wspomnieć, że uczestników w rajdu powitała w Szymanowie siostra Macieja – przełożona klasztoru Sióstr Niepokalanek, w asyście Marka Olechowskiego, wójta gminy Teresin, i komandora rajdu Mariusza Orzeszka. Poza wieloma atrakcjami na uwagę zasługuje też specjalny wykład na temat historii powstania szymanowskiego klasztoru, jaki miał miejsce w tutejszej kaplicy. O muzyczną sferę przedsięwzięcia zadbał Teresiński Ośrodek Kultury.
– Jesteśmy uradowani tym, że trafiliśmy dziś do Szymanowa. Nie tylko ujrzeliśmy auta naszej młodości, ale też zwiedziliśmy klasztor, o którym można usłyszeć w całej Polsce – przyznali Marlena i Wojciech z Błonia, którzy przyjechali na rajd w towarzystwie znajomych z Teresina. Za rok organizatorzy zapowiedzieli kolejną, czwartą edycję Zjazdu.
Marcin Odolczyk
Fot. Marcin Odolczyk
Zobacz również:
