Prezydent Andrzej Duda mówił w poniedziałek w Kwidzynie, że nie zapomina o swoich zobowiązaniach wyborczych, m.in. o obniżeniu wieku emerytalnego. Proszę tylko o wyrozumiałość, że wszystkie zmiany muszą uwzględniać sytuację budżetową – zwrócił się do mieszkańców miasta.
„Dobra zmiana jest zrealizowana, jest realizowana i obietnice zostaną zrealizowane, bo dotrzymanie słowa to kwestia podstawowa. Nie wszystkie od razu, bo czasem się okazało, że nie wszystko da się od razu zrobić, że w wielu kwestiach trzeba działać bardzo ostrożnie, trzeba szukać kompromisów” – mówił prezydent. W tym kontekście wspomniał o sprawie osób posiadających kredyty we frankach szwajcarskich.
Ale – jak zapewnił – obietnice zostaną zrealizowane. „Bo państwo tego oczekujecie, bo Polska tego potrzebuje, bo w moim najgłębszym przekonaniu, to jest warunek dalszego, dobrego i pomyślnego rozwoju Rzeczypospolitej” – dodał.
Prezydent mówił, że pierwsze dobre zmiany to program Rodzina 500 Plus, rozwiązania uprawniające osoby, które ukończyły 75. rok życia do darmowych leków, a także przedstawiony przez rząd program mieszkanie Plus.
„Następne będą realizowane. Te, do których się zobowiązaliśmy: obniżenie wieku emerytalnego, podwyższenie kwoty wolnej od podatku. Nie zapominam o swoich zobowiązaniach. O swoich zobowiązaniach nie zapomina także polski rząd, nie zapomina także dzisiejsza większość parlamentarna. Proszę państwa tylko o jedno, o wyrozumiałość, że wszystkie zmiany nie będą, bo nie mogą być, wprowadzone w trzy miesiące. Muszą uwzględniać również sytuację budżetową państwa, która – wierzę w to – także w wyniku działań, które są elementem dobrej zmiany, będzie się poprawiała” – powiedział Duda.
Propozycja prezydenta przywracająca niższy wiek emerytalny – 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn (obecnie wiek emerytalny wynosi 67 lat, niezależnie od płci) – trafiła w marcu do specjalnej sejmowej podkomisji.
Premier Beata Szydło oświadczyła w poniedziałek, że ustawa dotycząca obniżenia wieku emerytalnego zostanie przyjęta do końca roku.
źródło: Kurier PAP
fot. Krzysztof Sitkowski / KPRP

Zobacz również: