Radni na ostatniej sesji Rady Miejskiej wyrazili zgodę na wprowadzenie w autobusach miejskich biletów czasowych. Przy okazji poruszono także sprawę bezpieczeństwa podróżujących komunikacją miejską.

Jak było do przewidzenia radni na ostatniej sesji Rady Miejskiej zgodzili się na zmianę dotyczącą ceny biletów na przejazd autobusami komunikacji miejskiej. Chodzi o wprowadzenie na liniach obsługiwanych przez autobusy Zakładu Komunikacji Miejskiej biletów czasowych. Będą one obowiązywały zarówno na terenie Sochaczewa, jak i na obszarze gmin, które mają podpisaną umowę z ZKM.

Dopięli swego

Przypomnijmy, że o wprowadzeniu w sochaczewskiej komunikacji biletów czasowych mówiło się od lat. Przełom nastąpił w ubiegłym roku za sprawą mieszkańców osiedla przy ulicy Korczaka. Zwrócili się oni do radnych miejskich o utworzenie nowej linii autobusowej, dzięki której mogliby bez przesiadek dojechać do szpitala, co pozwoliłoby im na znaczne oszczędności. Przejazd z Korczaka do szpitala w obie strony kosztuje ich obecnie 11,2 zł, a gdy kupują je u kierowcy, koszt podróży wzrasta do 13,6 zł.

Okazało się jednak, że uruchomienie nowej linii jest niemożliwe. ZKM nie posiada wystarczającej liczby autobusów. Władze miasta zapewniły jednak radnych, jak i mieszkańców osiedla, że postarają się znaleźć rozwiązanie tego problemu. Jak wynika z naszych informacji, początkowo rozważano dwa warianty poprawy sytuacji: wprowadzenie biletów całodobowych lub czasowych, dzięki którym mieszkańcy mogliby skorzystać z dowolnej linii autobusowej bez wnoszenia dodatkowych opłat.

Czas to pieniądz

Zwyciężył ten ostatni wariant. I zacznie on obowiązywać od 1 sierpnia. Oznacza to, że godzinne bilety autobusowe będą obowiązywały na wszystkich liniach obsługiwanych przez autobusy ZKM. Za nowy bilet zapłacimy: 3 złote w przypadku biletu normalnego i 1,5 złotego za bilet ulgowy.

Dzięki wprowadzeniu biletu czasowego pasażerowie ZKM nie będą musieli ponosić dodatkowych kosztów związanych z podróżowaniem autobusami komunikacji miejskiej. Kasując bilet w jednym autobusie, pasażer będzie mógł przemieszczać się autobusami innych linii przez godzinę, nie ponosząc dodatkowych kosztów. Jego wprowadzenie jest wyjściem naprzeciw postulatom mieszkańców – stwierdził podczas sesji Dariusz Dobrowolski, zastępca burmistrza Sochaczewa. Dodał również – odpowiadając na pytanie radnej Magdaleny Zborowskiej – że już wkrótce na terenie Sochaczewa pojawią się biletomaty, co także pozwoli pasażerom na zmniejszenie kosztów podróżowania, ponieważ nie będą musieli kupować biletów u kierowców, za co naliczana jest dodatkowa opłata.

Na początku chcemy zainstalować dwa takie urządzenia. W tej chwili mogę powiedzieć, że jeden z biletomatów stanie przy dworcu PKP. Co do lokalizacji drugiego trwają jeszcze ustalania. Niewykluczone jednak, że mógłby on zostać zlokalizowany na Placu Kościuszki – wyjaśnił Dariusz Dobrowolski.

Poczucie zagrożenia

Okazało się jednak, że na tym dyskusja o podróżowaniu autobusami komunikacji miejskiej się nie zakończyła. Otóż radny Edward Stasiak zapytał burmistrza, czy w związku z wydarzeniem, do jakiego doszło we Wrocławiu, gdy to w miejskim autobusie znaleziono bombę, kierowcy sochaczewskiego ZKM są przygotowani na prawidłowe reagowanie w takich sytuacjach?

 Odpowiadając na pytanie radnego, burmistrz Piotr Osiecki stwierdził, że rozumie troskę radnego o bezpieczeństwo pasażerów, ale z drugiej strony chciałby, aby radni nie wywoływali niepotrzebnie poczucia zagrożenia. Burmistrz dodał także, że przeprowadzi rozmowę z kierownictwem ZKM na temat zabezpieczeń w miejskich autobusach i działań kierowców w sytuacjach, które mogą zagrażać życiu pasażerów.

Tymczasem, jak wynika z naszych informacji, takiego zagrożenia, do jakiego doszło we Wrocławiu, na terenie Sochaczewa nie ma. Jak powiedział nam pragnący zachować anonimowość funkcjonariusz KPP w Sochaczewie, nasze miasto ze względu na swoją wielkość i znaczenie nie stanowi celu dla terrorystów.

Czy jednak możemy czuć się bezpiecznie w miejskich autobusach? Tak i nie. Po pierwsze w każdym autobusie ZKM zainstalowany jest monitoring. A to oznacza, że to co dzieje się w środku pojazdu, jest na bieżąco rejestrowane przez kamery. Po drugie każdy autobus jest wyposażony w system GPS oraz system alarmowy, dzięki któremu w razie zagrożenia kierowca może wezwać pomoc. Natomiast policja oraz inne służby są dokładnie poinformowane, w którym miejscu autobus się znajduje. Dodatkowo, jak poinformowano nas w ZKM, każdy kierowca przeszedł szkolenie dotyczące zachowania w sytuacji zagrożenia.

Ale głównym czynnikiem, który decyduje o bezpieczeństwie pasażerów, są oni sami. To właśnie oni powinni zwracać uwagę na pozostawione w autobusach przedmioty, w tym torby. Jak również reagować na podejrzane zachowanie innych pasażerów.

Jerzy Szostak

Fot.: Archiwum Expressu Sochaczewskiego

Zobacz również: