Sąd Okręgowy w Warszawie rozpoczął w środę ponowny proces w sprawie zabójstwa czterech osób, o które oskarżeni są Mariusz B. i jego kuzyn Krzysztof R. Sprawa wróciła do tej instancji sądu po uchyleniu przez sąd apelacyjny wyroku poczwórnego dożywocia.

W tej jednej z najbardziej zagadkowych spraw Mariusz B. usłyszał w 2014 r. wyrok dożywocia za zabicie czterech osób, choć nie odnaleziono żadnego z ciał. Na dziewięć lat więzienia, za pomoc i zacieranie śladów zbrodni, sąd I instancji skazał Krzysztofa R.

W wyniku odwołania obrony w styczniu tego roku wyroki uchylił Sąd Apelacyjny w Warszawie, uznając, że w pierwszym procesie sąd naruszył prawo do obrony oskarżonych. Za takie naruszenie uznano fakt, że obaj oskarżeni korzystali przez pewien czas z pomocy tego samego obrońcy, choć ich linie obrony się nie pokrywały, bo R. w śledztwie obciążał B. Taką sytuację prawną sąd apelacyjny uznał za niedopuszczalną i uchylił wyrok skazujący.

W środę sąd postanowił, że wyjaśnienia głównego oskarżonego Mariusza B. będą niejawne, z powodu omawianych w nich okoliczności. Odczytano zaś wyjaśnienia Krzysztofa R., który nie przyznał się do zarzuconych mu czynów.

http://kurier.pap.pl/

Zobacz również: