Pracownicy sochaczewskiego Energopu mogą spać spokojnie. Dzięki interwencji posła Macieja Małeckiego,  wiceministra w Ministerstwie Skarbu Państwa, firma otrzyma rządowe wsparcie w wysokości 16 milionów złotych.

Jeszcze niedawno pracownicy sochaczewskiego Energopu niezbyt optymistycznie widzieli swoją przyszłość. Co prawda nie mówiło się o tym głośno, ale firma zaczęła popadać w  kłopoty finansowe. Nie wynikało to z braku zamówień, czy ze złego zarządzania przedsiębiorstwem. Wprost przeciwnie Energop posiada pakiet zamówień, a wykonane do tej pory kontrakty powodują napływ nowych.

Dojna córka

Przypomnijmy, że firma, która powstała na gruzach upadłego w 2003 roku Energomontażu-Północ Sochaczew, to spółka o międzynarodowej renomie. To przy Inżynierskiej w Sochaczewie powstały rurociągi dla norweskich platform wydobywczych Eldfisk II i Edvard Grieg. To Energop wykonał renowację rurociągów parowych i wodnych w Elektrowni Bełchatów oraz rurociągi i podparcia dla terminalu gazowego w Świnoujściu. Także z Sochaczewa pochodzą rurociągi przemysłowe dla obsługi gigantycznego złoża gazowego Ormen Lange na Morzu Norweskim.

Wydawać by się mogło, że w tej sytuacji Energop nie powinien mieć żadnych kłopotów i posiadać środki na rozwój. Nic podobnego. Aby zrozumieć jego sytuację oraz nastroje pracowników, trzeba przypomnieć, że Energop jest spółką córką Energomontażu-Północ Gdynia. A ponieważ ta firma ma kłopoty finansowe, to praktycznie wszystkie zyski wypracowane w Sochaczewie trafiały do Gdyni. Dodajmy, że ta z kolei wchodzi w skład Grupy Mars Shipyards & Offshore, należącej do Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego Mars. Od sierpnia 2014 roku, razem z Funduszem Inwestycyjnym Zamkniętym Mars, Energop oraz gdyński Energomontaż – dołączył do Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

Manewr posła

I właśnie tę sytuację, czyli przynależność do Polskiej Grupy Zbrojeniowej, postanowił wykorzystać poseł Maciej Małecki – wiceminister Ministerstwa Skarbu Państwa, w celu umożliwienia wyjścia sochaczewskiej firmie z błędnego koła. I ta pomoc okazała się skuteczna.

Otóż na początku stycznia rząd podjął decyzję – po interwencji Macieja Małeckiego – o wsparciu Energopu kwotą 16 milionów złotych. Środki te zostaną przeznaczone na zakup nowoczesnej linii produkcyjnej do gięcia rur stalowych. Poseł Małecki w rozmowie z Expressem podkreślił, że sprawa nie zakończyłaby się sukcesem, gdyby nie perfekcjonizm pracowników firmy, którzy w bardzo krótkim czasie sporządzili i przedstawili bardzo dobry wniosek o przyznanie finansowego wsparcia.

Cieszę się, że spółka o tak wielkim potencjale, nie tylko technicznym ale i pracowniczym, będzie mogła się dalej rozwijać i zdobywać nowe rynki. A tym samym jej pracownicy, którzy w większości są mieszkańcami naszego miasta oraz powiatu, będą mieli pracę. Otrzymane  wsparcie nie tylko unowocześni technologię produkcji, ale pozwoli spółce na skuteczne i na dużo wyższym poziomie świadczenie usług wobec kontrahentów – powiedział nam Maciej Małecki. Minister nie chciał jednak odpowiedzieć na pytanie, czy istnieje szansa na uniezależnienie się Energopu od Gdyni.

Nie chciałbym się na ten temat wypowiadać. Mogę jedynie powiedzieć, że połowa dywidendy wypracowanej w Sochaczewie będzie pozostawała w firmie – stwierdził Maciej Małecki.

My z kolei może dodać, że dzięki otrzymanej dotacji, która zostanie przeznaczona na modernizację firmy, Energop rozpoczął rozmowy o współpracy z największymi w Polsce producentami energii elektrycznej: jak PGE czy Tauron, o możliwości wykonywania usług na ich rzecz. A to oznacza dodatkowe zamówienia

Jerzy Szostak

Fot.: Janusz Szostak

Zobacz również: