Wielka Brytania poza wspólnym rynkiem, poza unią celną i poza jurysdykcją Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Według brytyjskich mediów taką wizję ma w przyszłym tygodniu przedstawić premier Theresa May. Mają na to wskazywać przecieki z kluczowego przemówienia w sprawie strategii Brexitu, które szefowa rządu ma wygłosić we wtorek.

„Premier wybrała pełny pakiet” – te słowa anonimowego doradcy cytowane są dziś przez „Sunday Telegraph” i „Sunday Times”. Ta druga gazeta przytacza też ostrzeżenia płynące z otoczenia rządu, że w przyszłym tygodniu rynki zareagują nerwowo, a funt się osłabi.

Dzisiejszy „The Observer” zamieszcza apel Keira Starmera, labourzystowskiego szefa parlamentarnej komisji ds. Brexitu. Przekonuje on w artykule, że Theresa May musi zadeklarować, że chce, by Londyn pozostał częścią wspólnego rynku, „bo jest to dobre dla biznesu i pracowników”.

W rozmowie z BBC konserwatystka Nicky Morgan, była minister edukacji przestrzega przez Brexitem „destrukcyjnym” i „dogmatycznym”. Ale jej partyjna koleżanka Esther McVey odpowiada w tej samej stacji, że premier oferuje Brytyjczykom to, za czym opowiedzieli się w referendum: kontrolę nad granicami, stanowieniem prawa i zatrzymanie wpłat do europejskiego budżetu.

Tymczasem w wywiadzie dla niemieckiego „Welt am Sonntag” minister skarbu Philip Hammond deklaruje, że ma nadzieję, że Wielka Brytania „pozostanie gospodarką w europejskim stylu”. Dodaje jednak, że jeśli Londyn będzie odcięty od rynków na kontynencie, ma alternatywną koncepcję: obniżenie podatku korporacyjnego tak, aby był bardziej konkurencyjny. Lider Partii Pracy Jeremy Corbyn ostrzegł, że pomysł „wygląda to jak wojna handlowa z Europą” i nazwał wyłaniającą się z przecieków prasowych strategię wysoce ryzykowną.

źródło: IAR

 

Zobacz również: