Czasami wydaje mi się, że żyję w jakimś nierealnym świecie, który nie powinien istnieć, a który istnieje. Teraz na przykład słyszę powstał list, w którym byli esbecy nawołują do buntu, ponieważ obecnie rządzący chcą im zmniejszyć emerytury. Mało tego – pod listem podpisują się byli opozycjoniści, ale też obecni politycy z partii opozycyjnych.
Paranoja według mnie polega na tym, że ci którzy współpracowali w czasach komuny z okupantem, nie powinni być dziś nagradzani ogromnymi emeryturami. Za zdradę i kolaborację należy się kara, nie zaś nagroda. Ale, co jeszcze dziwniejsze, rząd tak naprawdę nie zabiera tych świadczeń, lecz zrównuje je z emeryturami pozostałych Polaków! Gdzież tu więc niesprawiedliwość?
Czyżby obrońcy byłych funkcjonariuszy sugerowali, że gros społeczeństwa pobiera głodowe świadczenia? To może w takim razie to jest właśnie niesprawiedliwość, a nie uprzywilejowana pozycja byłych aparatczyków?
Mało zabawne jednak jest i to, że pod tym listem, który tak naprawdę namawia do puczu przeciwko demokratycznie wybranej władzy, podpisują się obecni parlamentarzyści, politycy. To już nie są opary absurdu!
Władzę weryfikują wybory, nie uliczne zamieszki. Nie idźcie panowie i panie tą drogą!
Tomasz Połeć

 

Zobacz również: