Prezes ZNP Stanisław Broniarz (z prawej) podczas protestu przeciwko gimnazjom w 1999
Afera Amber Gold nabiera tempa i obnaża państwo teoretyczne, stworzone przez poprzednią ekipę. Prokuratura, która przecież w założeniu ma strzec praworządności i dobra obywatela, całkowicie zlekceważyła poważną aferę.
Dziś prowadzący śledztwo nie pamiętają co robili, nie pamiętają dokumentów, zdarzeń. To przerażające, ponieważ świadczy o tym, że prowadzący te sprawy prokuratorzy mają poważne problemy zdrowotne. To jak oni funkcjonowali w prokuraturze?!
Przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann zapytała w pewnym momencie jednego z zeznających prokuratorów, czy ma kłopoty z pamięcią. No bo zatrważające, że większość prokuratorów z Gdańska ma taką przypadłość. Jakiś wirus czy co?
Tymczasem tvn zajął się od rana do wieczora protestem nauczycieli. Nie było żadnego innego tematu. I nieważne, że prezes Broniarz jeszcze rok temu podpisywał sojusz ze Zjednoczoną Lewicą, która miała w swoim programie likwidację gimnazjów. Nie wspomnę już z litości o tym, że w czasach AWS ten sam Broniarz protestował przeciwko tworzeniu gimnazjów, używając tych samych co dziś argumentów – mianowicie obawy przed zwalnianiem nauczycieli i krzywdę dzieci.
Ale co tam, protestujący utworzyli kupę z kredy, na którą bardzo edukacyjnie rzucono narodową flagę. Oj, żeby ktoś tą kredą, niczym błazen wojewody Opalińskiego, gdy ów oddał w ręce Szwedów Wielkopolskę, nie napisał: mane, tekel, fares…
Tomasz Połeć

Zobacz również: